"W krainie kota"Dorota Terakowska

Cześć wam!Dzisiaj czas na polską książkę,a jest to książka Doroty Terakowskiej pt:"W krainie kota".
Skusiłam się na kolejną książkę tej autorki,ponieważ spodobał mi się jej styl pisania,a także moja pani z j.polskiego zachęcała do przeczytania innych książek tej autorki.

Książka Terakowskiej opowiada o trzydziestoletniej Ewie.Ewa jest młodą pisarką i ma niebawem urodzić dziecko.Żyje spokojnie z mężem lekarzem i nic nie wydaje się zmienić,a jednak.Pewnej nocy Ewa pod wpływem tajemniczego impulsu zjada korzeń  nieznanej rośliny.Kobieta myśli,że to jej się przyśniło więc  szybko o tym zapomina.Kiedy rodzi się Jonyk tylko Ewa zauważa,że ma on jedno oko zielone,a drugie niebieskie,a także jest rudy.Pewnego dnia trzynastodniowy Jonyk zwraca się do matki całym zdaniem,a w domu pojawia się tajemniczy kot.

"W krainie kota"jest idealną książką na jesień.Gdy ją czytałam czułam ten klimat.Ta książka wprowadziła mnie w całkiem inny świat.Pozwoliła mi wejść w magiczny i niezwykły wymiar.Czułam się jakbym tam była w tej krainie kota.W książce pojawił się jeden cytat,który mnie zaintrygował:

 Niektóre niemowlęta nie są jeszcze skażone przez swój świat. Dlatego wiedzą, widzą i słyszą to, czego nie wiedzą, nie widzą i nie słyszą starsze dzieci lub dorośli. Posiadają naturalny dar odróżniania dobra od zła i białej magii od czarnej. Gdy mówią, nie kłamią, za to znakomicie wyczuwają kłamstwa innych. Rozumieją tez mowę ptaków, zwierząt, kamieni, roślin. Potem, niestety, z tego wyrastają (...).

Ten cytat jest bardzo prawdziwy.Dzieci są szczere i czyste.Nie skażone przez ten świat.Każdy z nas był dzieckiem i na pewno większość z nas chcę wrócić do tych lat.Dzieci zauważają to czego inni nie widzą,są niezwykłe.

 Ta książka pokazała mi znaczenie Boga.Bóg nie jest po to by go oglądać,ale by w jego wierzyć.Nie jest po to  by go złapać,ale po to,żeby go wiecznie szukać.Po tej książce mogę stwierdzić jedno:Beata Terakowska jest moja pierwszą ulubioną polską pisarką.Książka spodobała mi się.Miała ukryty sens,który zrozumiałam i który mnie wiele nauczył.Jedyne co mi się nie spodobało było to,że domyśliłam się jednej rzeczy.Ale to może przez to,że dużo czytam?Nie wiem.Więc nie mogę powiedzieć,że to była wada tej książki.Jednak trochę za szybko zakończyła się ta historia.Zanim się obejrzałam już było po wszystkim(oczywiście nie mogę powiedzieć czego było koniec bo to by był spoiler)Książka jest naprawdę dobra i serdecznie wam ją polecam.W sam raz na jesienne wieczory.

Moja ocena:4/5

 Co myślicie o tej książce?