Tytuł: Papierowe Miasta
Autor: John Green
Seria: Myślnik
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 400
Data wydania: 15 lipca 2015
W poszukiwaniu swojego ja
Quentin Jacobsen od zawsze jest zakochany we wspaniałej, zbuntowanej koleżance z sąsiedztwa–Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie przeżyli razem coś strasznego. Teraz nastolatkowie chodzą do tego samego liceum lecz są kompletnie od siebie oddaleni. Pewnego wieczoru w przewidywalne, nudne życie chłopaka wkracza Margo w stroju nindży i wciąga go w przygodę, której sam się nie spodziewał. Po czym znika. Q wyrusza na poszukiwanie dziewczyny, która go fascynuję, idąc tropem skomplikowanych wskazówek, jakie dziewczyna zostawiła tylko dla niego. Żeby ją odnaleźć, musi pokonać setki kilometrów. Po drodze przekonuje się na własnej skórze, ze ludzie są w rzeczywistości zupełnie inni, niż sądzimy.
Papierowy chłopiec
Quentin to zwykły chłopak niczym się nie wyróżniający. Jego życie i plany na przyszłość są takie jak większości z nas. Według mnie był on egoistyczną postacią nie zwracającą uwagi na uczucia innych osób. Uważam, że stało się to właśnie po tym kiedy Margo zniknęła. Tak mu zależało na dziewczynie, że nie myślał o swoich przyjaciołach tylko o tym, żeby ją odnaleźć. Nie przeszkadzało mi to i myślę, że autor celowo upozorował Q na chwilowego egoistę.
Papierowa dziewczynka
Margo Roth Spiegelman jest o wiele ciekawszą i barwniejszą postacią. Tajemnicza, mądra dziewczyna. Wszyscy ją znają i kochają. Jest najpopularniejszą dziewczyną w szkole. Wszyscy przyzwyczajeni są do zniknięć Margo. Mnie ta postać bardzo zaintrygowała.
"(...) czasami nasze wyobrażenie drugiej osoby niewiele ma wspólnego z tym, kim ona naprawdę jest."
Książka
Podobała mi się. John Green i J.K Rowling są moimi ulubionymi autorami. Oczywiście według mnie najlepszą książką Greena jest "Gwiazd naszych wina", ale ta powieść także jest pełna mądrych myśli i sentencji, które mogłabym czytać i czytać...
Książka nie jest ani trochę schematyczna i nie jesteśmy w stanie przewidzieć końca. Byłam bardzo zdziwiona tego zakończenia, ale dało mi też dużo do myślenia. Każde wskazówki, które Margo zostawiało prowadziły przyjaciół coraz bliżej do niej. Powieść nie ma dla mnie jakikolwiek minusów. Może takim malusieńkim minusem jest to, że poszukiwanie Margo trochę się dłużyło, ale to jest naprawdę kropla w morzu. Green porusza problemy nastolatków z całkiem innej strony.
Ludzie nie są tacy jak myślimy
Wszyscy mamy jakieś wyobrażenie o drugim człowieku. Wydaje się nam, że wiemy o nim wszystko podczas gdy nie wiemy o nim nic. Przez to gdy ten człowiek bardziej się przy nas otwiera i pokazuje więcej siebie jesteśmy rozczarowani bo nie takiego go sobie wyobrażaliśmy. Green uczy nas, że w życiu nigdy nie ominiemy rozczarowania , one są na porządku dziennym.
" -Oto,co nie jest w tym piękne:stąd nie możesz zobaczyć rdzy ani
popękanej farby,ani całej reszty,ale możesz stwierdzić,jakie to miejsce
jest naprawdę.Możesz się przekonać,jakie to wszystko jest sztuczne.Nie
jest nawet na tyle trwałe,by je nazwać miastem z plastiku.To papierowe
miasto.Mówię ci,tylko popatrz,Q: popatrz na te wszystkie ślepe
zaułki,ulice,które zawracają same na siebie,wszystkie te domy wybudowane
po to,by się rozpaść.Na wszystkich tych papierowych ludzi mieszkających
w swych papierowych domkach i wypalających swoją przyszłość,byle tylko
siedzieć w cieple.Na wszystkie te papierowe dzieciaki pijące piwo,które
kupił im jakiś menel w papierowym całodobowym.Każdy opętany jest manią
posiadania przedmiotów.Cienkich jak papier i jak papier kruchych.No i
wszyscy ci ludzie.Mieszkam tu osiemnaście lat i ani razu w swoim życiu
nie spotkałam kogoś,komu zależałoby na czymkolwiek istotnym."
Podsumowując
Książka jest bardzo ciekawa, na mnie zrobiła pozytywne wrażenie. Tym, którzy nie czytali serdecznie polecam! Ode mnie dostaje 4 gwiazdki. A dlaczego? Mimo, że opowiada o czymś całkiem kompletnie innym nie mogę przestać porównywać jej do "Gwiazd naszych wina". A jeśli zatęsknicie za mną, szukajcie mnie pod podeszwą buta. [Whitman]
Co myślicie na temat tej książki?
Lubicie twórczość Johna Greena?
Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńRównież czytałam i bardzo mi się podobała!
OdpowiedzUsuńNOWY POST lailaszaranek.blogspot.com
Super post, bardzo przydatny i fajnie napisany :) Nie czytałam tej ksiażki, ale ogladałam film :) Zapraszam też do siebie http://aloehize.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuje.
UsuńFilm mi się nawet podobał, a książki nie czytałam chociaż miałam w planach:D
OdpowiedzUsuńhttp://uglyographyy.blogspot.com/
Właśnie do mnie film ani trochę nie przemówił.
Usuńczytałam, i jak dla mnie jest to świetna lekka książka taka idealna na letnie południe :) zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu Alaska, może czytałaś? :)
OdpowiedzUsuńTak czytałam1 Jest świetna, ale marze o innym zakończeniu.
UsuńNiestety, ale Papierowe miasta to wg mnie najgorsza książka Greena. Mimo, że czytało mi się miło i przyjemnie, to jednak mam wrażenie, że autor wpadł w sieć własnych schematów i książka do bólu przypominała mi Szukając Alaski, które wypadło zdecydowanie lepiej. ;/
OdpowiedzUsuńJak uważasz :)
UsuńRok wydania 2017? :>
OdpowiedzUsuńKochana, przecież lipca jeszcze nie było :*
https://roseaud.blogspot.com/
Ogólnie podobają mi się książki Johna Greena, jednak ta dla mnie była najsłabsza. Książka ta była już trochę oklepana i nie wzbudziła we mnie wielkich emocji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Hayles z https://ourbooksourlive.blogspot.com/
Czytałam tę książkę i nawet ją posiadam, jednak nie mam z nią dobrych skojarzeń. Jakoś nie przypadła mi do gustu, chociaż uwielbiam inne prace tego autora.
OdpowiedzUsuńDużo osób jednak kojarzy mnie przez nazwę właśnie z tą powieścią, chociaż nie mają nic wspólnego.
MÓJ BLOG
Właśnie ja też skojarzyłam Cię z ta książką. :)
UsuńGreen'a bardzo cenię i lubię, ale ta książka nie przypadła mi do gustu :<
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE, KLIK
Chyba zaniedbałam się w czytaniu :c
OdpowiedzUsuńnicoolsblog.blogspot.com
Nie jesteś sama. Ja także to zaniedbałam, ale to przez szkołę i inne obowiązki.
UsuńCzytałam tę książkę już dosyć dawno temu, ale pamiętam, że całkiem mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńlolliesolies.blogspot.com
Miałam sobie odpuścić młodzieżówki, ale coś czuję że z tą powieścią jeszcze kiedyś się spotkam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Kiedyś miałam obejrzeć film o tym samym tytule, lecz jakoś odwlekłam to w czasie i w końcu wyszły z tego nici. Choć nie powiem, po przeczytaniu twojego postu, ta książka mnie zaintrygowała. Może kiedy będę miała trochę więcej czasu skuszę się na jej przeczytanie :). Pozdrawiam! /Klaudia
OdpowiedzUsuńByłoby miło gdybyś zajrzała NASZ BLOG ♥
Świetnie :)
UsuńDla mnie była totalną porażką, ale ostatnie sto stron, ostatnie sto stron!! Uratowały dla mnie całą książkę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Hahahah :D
UsuńSzczerze mówiąc po książkę jeszcze nie sięgnęłam, muszę to wkrótce nadrobić :)
OdpowiedzUsuńhttp://zatrzymacchwileulotne.blog.pl/
Ten autor ma naprawdę fantastyczne książki. Przeczytałam "Gwiazd naszych wina" i była to jedna z lepszych książek jakie czytałam.
OdpowiedzUsuńZ Papierowym miastem jedynie miałam styczność jako film. Lecz nie za bardzo mnie zainteresował. Może z książką byłoby inaczej. Kto wie:)
http://my-little-world-olimpia.blogspot.com/
Filmu nienawidzę, ale książkę bardzo lubię.
Usuńtyle się już zbieram do przeczytania tej ksiązki i jeszcze mi to nie wyszło, a czeka grzecznie na półce aż się po nią ruszę.. ale chyba mnie namówiłaś :D
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę :)
Cieszę się
Usuńczytalam, w koncu to jest klasyk :D byl taki moment, gdy chlonelam ksiazki greena ;) wszystkie przeczytane :)
OdpowiedzUsuńco do papierowych miast- powiesc super, ekranizacja porazka ;)
pozdrawiam
nowy post! http://justemsi.blogspot.com/2017/03/im-feeling-like-butterfly.html
Zgadzam się!
UsuńUwielbiam tego autora ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Wiem, że ta książka istnieje i od jakiegoś czasu zbieram się do przeczytania
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale z checią po nią sięgnę ☺
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać już od dłuższego czasu! :)
OdpowiedzUsuńOglądałam film, tak Margo jest ciekawą osobą xD
OdpowiedzUsuńAle jakoś do książek tego autora mnie nie ciągnie :D
Bardzo interesująca i dąży do innych wartości niż wszyscy.
UsuńOoo to jedna z tych książek, które koniecznie muszę przeczytać <3 Film oglądałam, ale jestem również ciekawa powieści. Z chęcią sięgnęłabym też po inne książki tego autora, ale niestety czas mi na to nie pozwala :( Pozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuńA film Ci się spodobał?
UsuńCzytałam i bardzo mi się podoba! W sumie najlepsza z książek Johna Greena, nie przewyższyłą tego nawet Alaska!
OdpowiedzUsuńgalantyka.blogspot.com
Świetnie, że tak uważasz. Chyba jedna z nielicznych osób na tym blogu :)
UsuńPo prostu uwielbiam tą książkę :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - zapraszam :)
<3
UsuńCzytałam tę książkę oraz gwiazd naszych wina. Green jest jednym z moich ulubionych autorów, mam parę tytułów książek, które chciałabym przeczytać w najbliższej przyszłości. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdorisssblog.blogspot.com
świetnie!
UsuńO ja też ją czytałam gdzieś rok temu :D Mimo wszystko to jedna z moim ulubionych książek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam c; /~Kinga
Unpredictabble
A już myślałam, że już wszyscy są negatywnie nastawieni do tej książki.
UsuńWiele o niej słyszałam, więc w jakieś wolnej chwili napewno skusze się na jej przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna zabieram się do jej przeczytania. Jeśli jeszcze nie czytałaś, a lubisz tego autora to polecam Ci książkę pt.: "Will Grayson, Will Grayson", którą napisał wraz z Davidem Levithan'em. Jest świetna! ;)
OdpowiedzUsuńneversaynever171.blogspot.com
Właśnie muszę ją przeczytać! Bardzo mnie ciekawi, a skoro polecasz mam nadzieję, że sięgnę w najbliższym czasie.
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję, 99 :)
Liczę na to, ze zajrzysz i również zaobserwujesz jeśli Ci się spodoba ;)
My blog(Click)♥
Samej książki nie czytałam, ale oglądałam film, który bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńzofia-adam.blogspot.com
Kocham Papierowe Miasta, jak i całą twórczość Johna Greena <3
OdpowiedzUsuńnavney.blogspot.com - klik!
YEAH! Książka, która czytałam. Doczekałam się hah.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zakończenie... yghym pierwsze co to było " Czy ktoś mi wyrwał kilka stron? Nie oganiam!". Nie wiem ostatecznie po milionach przemyśleń jak to się skończyło. Ale sposób pisania bardzo mi przypadł do gustu. Taka lekka niebanalna książka.
"Wszyscy mamy jakieś wyobrażenie o drugim człowieku. Wydaje się nam, że wiemy o nim wszystko podczas gdy nie wiemy o nim nic. Przez to gdy ten człowiek bardziej się przy nas otwiera i pokazuje więcej siebie jesteśmy rozczarowani bo nie takiego go sobie wyobrażaliśmy. Green uczy nas, że w życiu nigdy nie ominiemy rozczarowania , one są na porządku dziennym." Kocham twoje wnioskowanie. Ja nawet nie wiem czy próbowałam wyciągać wnioski...
Cytat ku mojemu zdziwieniu, pamiętam. Margo patrząca się na miasto... jak się nie mylę.
Dopiero teraz zobaczyłam ten komentarz. Dziękuje!
UsuńOglądałam film, ale książki nie czytałam. Za to ,,Gwiazd naszych wina" i przeczytałam i obejrzałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
windowofmfashion.blogspot.com