Okładka tej książki przypomina tą od "Gwiazd Naszych Wina" lecz według mnie jest to całkiem odrębna powieść, która ma mało wspólne z książką Greena. Zapraszam na przedpremierową recenzje "Najlepszy powód by żyć" Augusty Docher.
"- Musisz przestać o tym myśleć. To jej walka nie twoja."
Wszystko trwało ułamek sekundy. Błysk ognia i nagle jestem w ognistej kuli. Dociera do mnie, że się palę. Jestem żywą ludzką pochodnią.
Dominika budzi się po kilku dniach w szpitalu. Wie, że to był wypadek, a ukochany ojciec wcale nie chciał jej zabić. Teraz kiedy on jest w więzieniu, Dominika walczy o życie. Choć właściwie to inni walczą za nią- ona się poddała.
Lecz to co miało być końcem okazuje się początkiem...
Na jej drodze pojawia się ambitny młody lekarz, który dostrzega w nie więcej niż tylko pacjentkę. Jego brat Marcel- czarna owca rodziny zainteresuje się Dominiką i zamierza uleczyć jej duszę.
"[...] Bo tak jest gdy kogoś kochasz to po całości. Nie w częściach. Rozumiesz?"
Powieść podzielona jest na dwie części: Przedtem gdzie ukazane mamy życie Dominiki przed wypadkiem, a także sam opis jakże straszliwego incydentu. Teraz opisuje wydarzenia, które dzieją się po wypadku. W książce mamy również podział perspektyw. Raz historie opisuje Dominika, a raz Marcel. Możemy dowiedzieć się czegoś więcej o tym jakie odczucia mają główni bohaterzy.
"- To jakieś wyzwanie? – Mruży oczy.
- Nie. To moje życie – odpowiadam."
Miłość to chyba najbardziej już rozwałkowywany temat. Z natury jestem osobą, która uwielbia takie wątki, ale już powoli zaczyna brzydnąć mi ciągłe wałkowanie tego samego. Jeśli chodzi o "Najlepszy powód by żyć" muszę przyznać pomysł z tego typu wypadkiem był strzałem w dziesiątkę. To co przeżyła ta dziewczyna było naprawdę traumatyczne i straszne. Jeśli chodzi o wątek miłosny to on gra w tej powieści największą rolę. Lecz nie jest to jakiś bardzo oklepany temat. Zły chłopak zakochuje się w dobrej dziewczynie, ale to on ma za zadanie jej pomóc. To mi się bardzo spodobało, ponieważ jest to całkiem inne przedstawienie miłości w takiej sytuacji. Są to na pewno ogromne plusy tej książki. Jednak pojawiły się aspekty, który nie przypadły mi za bardzo do gustu. Na pewno była to postać Marcela, ale o tym później. Książka trochę mi się ciągnęła. Nie jest to typ książki, w której będziecie siedzieć jak na szpilkach nie mogąc się doczekać co wydarzy się dalej. Przynajmniej tak było ze mną. Spokojnie mogłam przerwać czytanie i robić coś innego zapominając o lekturze. Pojawiało się także dużo wulgaryzmów, przedmiotowe traktowanie ludzi, a także dużo takich erotycznych sytuacji. Bardzo mi to przeszkadzało podczas czytania książki.
"Ludzie niepotrzebnie boją się śmierci. Jeśli Bóg istnieje, pójdziemy do nieba, chyba że byliśmy naprawdę wstrętni i źli, wtedy do piekła, ale przecież jest czyściec! A jeśli Bóg nie istnieje, to jeszcze lepiej. Po prostu nas nie ma, a jak nas nie ma, to nie wiemy, że kiedyś byliśmy. Czyż to nie piękne? Zawsze jest jakieś dobre wyjście."
Główna bohaterka była jakby wypruta z emocji. Nie przeszkadzało mi to i chyba właśnie dzięki temu książka zachęca, żeby dowiedzieć się czy tak będzie do końca. Autorka nie oszczędziła Dominiki. Jej życie było wręcz tragiczne. Nie dziwię się, że nie chciała już nic czuć.
Marcel to chyba jedna z najgorszych postaci męskich. Nie dość, że zachowywał się po prostu chamsko, do tego jego sposób wyrażania się był taki...za pewny siebie, jego żarty były dla mnie po prostu niesmaczne. Wieczny dzieciak. Bardzo mnie irytował. Mimo, że w niektórych rzeczach był bardzo prawdziwy i kochany, nie zdobył mojego serca.
" Kochanieńki, zakochasz się w syrence."
Książka ukazuje życie osoby po ciężkim wypadku. Wypadku, za którego winę ponosi ukochana osoba. Nie wyobrażam sobie bólu jaki mogła czuć Dominika. Tego fizycznego jak i psychicznego. Była nastolatką, a wiadomo w tym wieku wygląd jest jedną z najważniejszych rzeczy. Najgorsze jest to, że może to spotkać każdego z nas, a wtedy tylko miłość nas uratuje. Powieść pokazuje, że osoba, która przeżyła coś tak strasznego i wciąż odczuwa tego skutki, całkiem inaczej odbiera życie. Nie skupia się na przyziemnych rzeczach.
"- Nie sposób skąpić kolejnych szans, gdy kogoś kochasz. I choć rozsądek podpowiada, że to głupie, że będziesz cierpieć, że znów spotka cie rozczarowanie, póki kogoś kochasz, twoje serce nie potrafi skapitulować – wyznaje łagodnie."
Powieść polecam osobom, które lubią czytać romanse. Myślę, że taka pozycja spodoba się również czytelnikom, którzy potrzebują przeczytać coś bardziej życiowego. Nie jest to lekka książka. Jest dojrzała, ale zarazem ckliwa. Książka ma w sobie plusy jak i minusy. Uważam ją za takiego dobrego średniaka.
Za książkę dziękuje wydawnictwu Znak Literanova!
Lecz to co miało być końcem okazuje się początkiem...
Na jej drodze pojawia się ambitny młody lekarz, który dostrzega w nie więcej niż tylko pacjentkę. Jego brat Marcel- czarna owca rodziny zainteresuje się Dominiką i zamierza uleczyć jej duszę.
"[...] Bo tak jest gdy kogoś kochasz to po całości. Nie w częściach. Rozumiesz?"
Powieść podzielona jest na dwie części: Przedtem gdzie ukazane mamy życie Dominiki przed wypadkiem, a także sam opis jakże straszliwego incydentu. Teraz opisuje wydarzenia, które dzieją się po wypadku. W książce mamy również podział perspektyw. Raz historie opisuje Dominika, a raz Marcel. Możemy dowiedzieć się czegoś więcej o tym jakie odczucia mają główni bohaterzy.
"- To jakieś wyzwanie? – Mruży oczy.
- Nie. To moje życie – odpowiadam."
Miłość to chyba najbardziej już rozwałkowywany temat. Z natury jestem osobą, która uwielbia takie wątki, ale już powoli zaczyna brzydnąć mi ciągłe wałkowanie tego samego. Jeśli chodzi o "Najlepszy powód by żyć" muszę przyznać pomysł z tego typu wypadkiem był strzałem w dziesiątkę. To co przeżyła ta dziewczyna było naprawdę traumatyczne i straszne. Jeśli chodzi o wątek miłosny to on gra w tej powieści największą rolę. Lecz nie jest to jakiś bardzo oklepany temat. Zły chłopak zakochuje się w dobrej dziewczynie, ale to on ma za zadanie jej pomóc. To mi się bardzo spodobało, ponieważ jest to całkiem inne przedstawienie miłości w takiej sytuacji. Są to na pewno ogromne plusy tej książki. Jednak pojawiły się aspekty, który nie przypadły mi za bardzo do gustu. Na pewno była to postać Marcela, ale o tym później. Książka trochę mi się ciągnęła. Nie jest to typ książki, w której będziecie siedzieć jak na szpilkach nie mogąc się doczekać co wydarzy się dalej. Przynajmniej tak było ze mną. Spokojnie mogłam przerwać czytanie i robić coś innego zapominając o lekturze. Pojawiało się także dużo wulgaryzmów, przedmiotowe traktowanie ludzi, a także dużo takich erotycznych sytuacji. Bardzo mi to przeszkadzało podczas czytania książki.
"Ludzie niepotrzebnie boją się śmierci. Jeśli Bóg istnieje, pójdziemy do nieba, chyba że byliśmy naprawdę wstrętni i źli, wtedy do piekła, ale przecież jest czyściec! A jeśli Bóg nie istnieje, to jeszcze lepiej. Po prostu nas nie ma, a jak nas nie ma, to nie wiemy, że kiedyś byliśmy. Czyż to nie piękne? Zawsze jest jakieś dobre wyjście."
Główna bohaterka była jakby wypruta z emocji. Nie przeszkadzało mi to i chyba właśnie dzięki temu książka zachęca, żeby dowiedzieć się czy tak będzie do końca. Autorka nie oszczędziła Dominiki. Jej życie było wręcz tragiczne. Nie dziwię się, że nie chciała już nic czuć.
Marcel to chyba jedna z najgorszych postaci męskich. Nie dość, że zachowywał się po prostu chamsko, do tego jego sposób wyrażania się był taki...za pewny siebie, jego żarty były dla mnie po prostu niesmaczne. Wieczny dzieciak. Bardzo mnie irytował. Mimo, że w niektórych rzeczach był bardzo prawdziwy i kochany, nie zdobył mojego serca.
" Kochanieńki, zakochasz się w syrence."
Książka ukazuje życie osoby po ciężkim wypadku. Wypadku, za którego winę ponosi ukochana osoba. Nie wyobrażam sobie bólu jaki mogła czuć Dominika. Tego fizycznego jak i psychicznego. Była nastolatką, a wiadomo w tym wieku wygląd jest jedną z najważniejszych rzeczy. Najgorsze jest to, że może to spotkać każdego z nas, a wtedy tylko miłość nas uratuje. Powieść pokazuje, że osoba, która przeżyła coś tak strasznego i wciąż odczuwa tego skutki, całkiem inaczej odbiera życie. Nie skupia się na przyziemnych rzeczach.
"- Nie sposób skąpić kolejnych szans, gdy kogoś kochasz. I choć rozsądek podpowiada, że to głupie, że będziesz cierpieć, że znów spotka cie rozczarowanie, póki kogoś kochasz, twoje serce nie potrafi skapitulować – wyznaje łagodnie."
Powieść polecam osobom, które lubią czytać romanse. Myślę, że taka pozycja spodoba się również czytelnikom, którzy potrzebują przeczytać coś bardziej życiowego. Nie jest to lekka książka. Jest dojrzała, ale zarazem ckliwa. Książka ma w sobie plusy jak i minusy. Uważam ją za takiego dobrego średniaka.
Za książkę dziękuje wydawnictwu Znak Literanova!
📘 📘📘/📘📘📘📘📘
Mam w planach ją na jakieś wieczorne zaczytanie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy mi się spodoba. Mam nadzieję, że miło spędzę czas zagłębiając się w tą historię.
Pozdrawiam serdecznie :)
Czytaj, czytaj :)
UsuńRównież jestem ciekawa czy tobie się spodoba :D
Ciekawa pozycja. Muszę sobie ją zapisać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zapisuj. Dla mnie książka była dobrym średniakiem. Jest idealna na takie jesienne wieczory.
UsuńChciałabym przeczytać tę książkę, ze względu na to, że dawno czegoś takiego nie czytałam. A to, że główna bohaterka jest moją imienniczką tym bardziej zachęca.
OdpowiedzUsuńSkoro książka cię zachęciła to już nie ma sensu się zastanawiać <3 Czytaj!
UsuńOstatnio w ogóle brakuje mi czasu na czytanie czegoś poza lekturami :/
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo recenzja fajna i chcociaż nie są to moje klimaty chętnie sięgnąłbym po tą ksiązkę :)
https://zbieznaperspektywa.blogspot.com/
Niestety takie życie ucznia. Sama tak mam :( Ale staram się choć trochę przeczytać.
UsuńDziękuje :*
Niestety nie zainteresowała mnie ta książka, więc raczej sobie odpuszczę. Staram się w miarę unikać tego typu powieści, do tego, jak widzę, z denerwującymi bohaterami. Tą pozycję sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
BOOK MOORNING
To już zależy od ciebie :D
UsuńNie mam czasu na czytanie ale książkę dopiszę do listy :D
OdpowiedzUsuńhttps://roksanafashionist.blogspot.com/
Teraz właśnie najgorzej jest znaleźć czas na taką przyjemność ehh :(
UsuńZapowiada się dobrze - lubię zabieg retrospekcji w książkach. Oprócz tego ciekawe cytaty wybrałaś do recenzji!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Turkusowa Sowa
Dziękuje właśnie one mnie najbardziej poruszyły :D
UsuńUwielbiam czytać i bez chwili zastanowienia- obserwuję!
OdpowiedzUsuńwww.olimarcinkiewicz.blogspot.com
Dziękuje! <3
UsuńKsiążka raczej nie dla mnie mój blog
OdpowiedzUsuńNa pewno nie jest dla osób, które nie lubią romansów :D
UsuńO książce już słyszałam w zapowiedziach i już wtedy byłam pewna, że muszę ją przeczytać! Teraz to już pewne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Daria z book-night
Cieszę się :)
UsuńMam w planach, bo czuję, że mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie!
UsuńJuż trzecia osoba opisuje tę książkę. Teraz to już na pewno muszę ją kupić!
OdpowiedzUsuńhttps://martini2000.blogspot.com/
Warto się przekonać jaka jest :D
UsuńNo muszę przyznać, że jak zobaczyłam okładkę to rzeczywiście "Gwiazd naszych wina" i od razu musiałam sprawdzić czy to nie on napisał.
OdpowiedzUsuńHm po pierwszych dwóch cytatach i Twoich opisach można wywnioskować, że to trochę jak w "Zostań, jeśli kochasz". Książki akurat nie czytałam, ale z filmu można było wywnioskować, że są te dwa światy.
Najwidoczniej książka nie miała na celu być jakaś zaskakująca itd. Też nie lubię, gdy pojawia się za dużo wulgaryzmów lub erotycznych scen. Można raz, ale nie więcej. Człowieku to po prostu brzydnie.
Jestem niesamowicie ciekawa głównej bohaterki.
Wypadki są okropne, nie ukrywajmy. Wiele ludzi nie radzi sobie po prostu po nich.
Mnie akurat strasznie zaciekawiłaś tą książką i jestem niesamowicie ciekawa czy jest typowym romansideł czy przeważa właśnie ten wypadek oraz dojrzałość :)
Jak ja uwielbiam takie długie komentarze <3 Bardzo dziękuje za podzielenie się twoją opinią.
UsuńBardzo mnie miło, że cię zaciekawiłam :P
Według mnie chyba to jedno z typowych romansideł, ale elementy wypadku i dojrzałości też były widoczne.
świetnie się zapowiada :) uwielbiam takie książki, zwłaszcza, że zbliżają się zimne jesienne wieczory :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie :) https://photolovepodrugiejstronie.blogspot.com/
O tak w takie wieczory najlepiej przeczytać tego typu książkę.
Usuńświetnie sie zapowiada, bardzo lubie takie książki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam https://alexandkaro.blogspot.com/
Powinnaś przeczytać :D
Usuńzacieram ręce, zaczynają się chłodne wieczory i planuję nadrobić literaturę<3
OdpowiedzUsuńco powiesz na wzajemną obs?
daj znać, buziole:*
To idealny okres na to :P Oczywiście gdy się ma czas.
UsuńNie bawię się w obserwacje :D
¡Hello!
OdpowiedzUsuńBeautiful photos. Great post.
I'm your new follower.
Follow for follow?
Aprovecha La Vida Cada Día
¡Kiss!
Hi! Great post and i love your photos!
OdpowiedzUsuńI just discovered your blog and I keep following it, would you follow me back?
http://serendipia-aazul.blogspot.com.es/
Have a nice day!
Akurat ja polubiłam bardziej Marcela niż Dominikę, jasne, pieruńsko irytowały mnie te jego błędy czy slang, ale poza tym... Nie był taki najgorszy ;)
OdpowiedzUsuńPaulina z naksiazki.blogspot.com
Czytałam na twoim blogu :) Mnie właśnie bardzo irytował.
UsuńLubię zarówno romanse, jak i życiowe powieści, dlatego myślę, że ta książka mnie nie zawiedzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Myślę, że ci się spodoba :)
UsuńLubię czytać książki. Ale ostatnio zwyczajnie nie mam na to czasu. Dobrze że idzie jesień i zima, wroce do tego i chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie;)
Jesień z książka to coś cudownego <3 Czytaj, czytaj :D
UsuńOstatnio mam ochotę na takie "miłościowe" książki :) to chyba wpływ jesieni :)
OdpowiedzUsuńChyba każda z nas uwielbia teraz takie książki.
UsuńUwielbiam romanse, więc coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJeśli uwielbiasz to czytaj natychmiast :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDużo dobrych opinii czytałam na temat tej książki i z chęcią ją przeczytam. Tym bardziej, że lubię romanse.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Tak jak pisałam według mnie to dobry średniak, a jeśli lubisz romanse naprawdę się nie zawiedziesz.
UsuńChętnie sięgnę po nią w wilnej chwili :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna lektura. Mimo drobnych błędów.
UsuńHej! Świetny post :)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do mnie :
milentry-blog.blogspot.com
Dzięki.
UsuńPrzyznam szczerze, że pierwszy raz się z tą książką spotykam i muszę przyznać, że mnie zaciekawiła. Z chęcią ją przeczytam. Bardzo spodobał mi się czwarty cytat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
To świetnie, a ten cytat jest bardzo prawdziwy i wypowiada go Marcel. Mimo, że mnie irytował to akurat gdy mówił takie rzeczy był kochany.
UsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńYou have a nice blog!
Would you like to follow each other? (f4f) Please let me know on my blog with a comment! ;oD
Have a great day!
xoxo Jacqueline
www.hokis1981.com
Chyba książka nie dla mnie skoro podchodzi pod romanse, a okładka faktycznie przypomina gwiazd naszych wina :)
OdpowiedzUsuńJeśli nie lubisz romansów to nie ma sensu jej czytać :D Może porusza też inne tematy, ale tam wątek miłosny jest na pierwszym miejscu.
UsuńJa mam póki co trzy zaczęte książki hihih
OdpowiedzUsuńMożna zacząć czwartą :D
UsuńBardzo spodobał mi się opis książki, i w najbliższym czasie na pewno po nią sięgnę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Faustyska.blogspot.com-KLIK
Bardzo się ciesze, że książka cię zachęciła :)
UsuńNie czytałam tej książki, ale wydaje się być bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńhttp://www.mariemodishness.com
Nie jest nudna to pewne :D
Usuńjak znajde czas to chętnie przeczytam^^
OdpowiedzUsuńdorey-doorey.blogspot.com
Obyś znalazła :D
Usuńzapowiada się bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńNie lubię romansideł, ale fabuła wydaje się być bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMÓJ KANAŁ NA YT-KLIK
NOWY POST-KLIK
Mogłaby ci się spodobać :)
Usuń