Na początku tego posta chciałam was bardzo przeprosić za moją nieobecność, ale jak większości z was również i mi szkoła zabiera dużo czasu. Mam nadzieje, że już nigdy nie będę miała aż takiego odstępu w pisaniu i czytaniu. Teraz przejdźmy do tematu posta czyli książki pt: "Człowiek, który widział więcej".
Eric-Emmanuel Schmitt to jeden z moich ulubionych autorów. Myślałam, że pisze tylko krótkie, moralne opowiastki (oczywiście mistrzowskie),a tu proszę w tym roku ukazała się długa historia. Coś z czego do tej pory go nie znałam.
Eric-Emmanuel Schmitt to jeden z moich ulubionych autorów. Myślałam, że pisze tylko krótkie, moralne opowiastki (oczywiście mistrzowskie),a tu proszę w tym roku ukazała się długa historia. Coś z czego do tej pory go nie znałam.
"-Właśnie! Alkohol burzy zapory, które wznosimy podczas swojej świadomej egzystencji. Wnioskuję z tego, że ja muszę walczyć z nostalgią, melancholią, rozczarowaniem, ponieważ objawiają się one pod wpływem upojenia. Ludzie, którzy upijają się na wesoło, walczą ze swoim zapałem i wielkodusznością w ciągu dnia, prawda?"
Augustin Trolliet przeżył atak terrorystyczny. Niewiele pamięta z momentu wybuchu. Huk, błysk. Chwilę potem gorąca fala powietrza, która podrzuca w niebo nawet najcięższe przedmioty. Augustin widział sprawcę. Widział też osobę, która mu towarzyszyła. Od dziecka ukrywa swój dar. Widzi więcej. Widzi tych, którzy odeszli. Czy jego zdolność pozwoli zapobiec kolejnemu nieszczęściu?
"- Prawdziwa modlitwa nie formułuje błagania, lecz podziękowanie."
Od dawna nie czytałam książki gdzie by nie było wątku miłosnego. Wielki plus za to dla Schmitta, on nigdy nie tworzy czegoś już dawno odgrzanego, tylko pokazuje nam całkiem inną stronę jego twórczości. Uwielbiam czytać książki z wątkami miłosnymi, ale na rynku czytelniczym jest tego za dużo. Autor poruszył zupełnie coś innego. Historia opisana jest z perspektywy Augustina, na końcu pojawiają się listy, które tworzą dopełnienie całej opowieści.
"- Nieważne. Koniecznie trzeba mieć ojca, żeby dorosnąć."
- Wystarczy jedzenie."
Autor w książce porusza bardzo trudne tematy. Ataki terrorystyczne, które spowodowane są wiarą w Boga. Islam. Także samą wiarę. Nie raz musiałam czytać stronę po kilka razy i głęboko się nad tym zastanowić. Książka nie zmieniła moich poglądów, ale otworzyła mi oczy na niektóre sprawy. Jest to na pewno coś poważnego, nie lekkiego, ale naprawdę warto przeczytać. Można diametralnie zmienić poglądy na wszystko. A myślałam, że nie da się już wpaść na nic tak genialnego. Powieść wymaga od nas głębszego zastanowienia się nad naszymi poglądami i życiem. Poddaje wątpliwością w to co wierzymy. Obwinia samego Boga o to co dzieje się na świecie. Ale czy tak nie jest? Bóg też jest winny. Opowieść idealnie wpisuje się w czasy,w których żyjemy. Teraz coraz więcej osób się radykalizuje. Książka nie odpowiada na pytania jak tego uniknąć tylko po jej przeczytaniu rodzi się w nas jeszcze więcej pytań. Nie jest to jakikolwiek minus. Nigdy nie uzyskamy odpowiedzi na większość z naszych pytań.
Jednak z tą lekturą nie było tak do końca kolorowo. Nie podobały mi się zbyt szczegółowe wstawki z życia Augustina. Według mnie po prostu za dużo było opisywane co wywołało we mnie lekkie obrzydzenie.
"- Wiara absolutnie nie bierze się z inteligencji, lecz z woli. Nie stanowi sposobu poznawania świata, lecz zaangażowania się w świat."
Jeśli chodzi o bohaterów to nigdy nie spotkałam się z czymś takim, żeby autor był bohaterem swojej książki. Oczywiście jest mnóstwo takich, ale w powieści "Człowiek, który widział więcej" Schmitt przedstawił się z całkiem innej strony, on nie redagował historii, on w niej był.
Jeśli chodzi o Augustina okazuje się on bardzo tajemniczą postacią. Niby on prowadzi całą historie, ale nigdy nie spodziewałam się, że może tyle ukrywać. Chcemy dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Czytelnik myśli, że Augustin opowiedział wszystko. Jednak na końcu otrzymujemy zwrot akcji, którego, przynajmniej ja się nie spodziewałam. Mimo, że tyle razy bohater poddawał tę kwestię wątpliwością.
Wszystkie postacie bardzo mi się spodobały, każda miała w sobie coś specyficznego. Bóg również został przedstawiony w bardzo ciekawy sposób.
"Człowiek sprawia mi ból."
Tę książkę można interpretować na różne sposoby. Pokazuje ona do czego ludzie mogą się posunąć, zakrywając się wiarą. Widzimy to co się dzieje na świecie z perspektywy ofiary i terrorysty. Powieść nie odpowiada na pytanie: Dlaczego ludzie zabijają? Tego nigdy się nie dowiemy. Po przeczytaniu książki miałam dużo pytań, na które pewnie nie znajdę odpowiedzi, ponieważ każdy człowiek myśli o sprawie wiary, islamu, terrorystów całkiem coś innego. Odkrywa Koran, Stary Testament, Nowy Testament. Przedstawia Boga jako winowajce, wyzwoliciela, pisarza. Nikt nie jest jednolity.
"Z domami jest jak z ludźmi - nie wybiera się tej czy tego, kogo się kocha. Ulega się. Gdy szuka się powodów, żeby kochać, już się nie kocha”."
Mnie książka się bardzo spodobała. Pojawił się tylko jeden minus, o którym pisałam wyżej. Za dużo pisania o rzeczach, o których nie chciałam wiedzieć. Bez tego mogę nazwać tę książkę świetną, a nawet genialną.
Powieść warto przeczytać choćby z uwagi na samego pisarza, ale oprócz samego nazwiska na okładce wypełniona jest naprawdę ciekawą historią, która skłania do refleksji. Refleksji nad swoim postępowaniem, nad swoim życiem.
Za możliwość przeczytania książki dziękuje wydawnictwu Znak :D
Chciałabym was poinformować jeszcze o tym, że założyłam takiego czytelniczego instagrama. Założyłam go po to, żeby był takim dopełnieniem mojego bloga także serdecznie was na niego zapraszam weruczyta :)
Znajdziecie go również w stronach mojego bloga.
Jeśli chodzi o bohaterów to nigdy nie spotkałam się z czymś takim, żeby autor był bohaterem swojej książki. Oczywiście jest mnóstwo takich, ale w powieści "Człowiek, który widział więcej" Schmitt przedstawił się z całkiem innej strony, on nie redagował historii, on w niej był.
Jeśli chodzi o Augustina okazuje się on bardzo tajemniczą postacią. Niby on prowadzi całą historie, ale nigdy nie spodziewałam się, że może tyle ukrywać. Chcemy dowiedzieć się o nim czegoś więcej. Czytelnik myśli, że Augustin opowiedział wszystko. Jednak na końcu otrzymujemy zwrot akcji, którego, przynajmniej ja się nie spodziewałam. Mimo, że tyle razy bohater poddawał tę kwestię wątpliwością.
Wszystkie postacie bardzo mi się spodobały, każda miała w sobie coś specyficznego. Bóg również został przedstawiony w bardzo ciekawy sposób.
"Człowiek sprawia mi ból."
Tę książkę można interpretować na różne sposoby. Pokazuje ona do czego ludzie mogą się posunąć, zakrywając się wiarą. Widzimy to co się dzieje na świecie z perspektywy ofiary i terrorysty. Powieść nie odpowiada na pytanie: Dlaczego ludzie zabijają? Tego nigdy się nie dowiemy. Po przeczytaniu książki miałam dużo pytań, na które pewnie nie znajdę odpowiedzi, ponieważ każdy człowiek myśli o sprawie wiary, islamu, terrorystów całkiem coś innego. Odkrywa Koran, Stary Testament, Nowy Testament. Przedstawia Boga jako winowajce, wyzwoliciela, pisarza. Nikt nie jest jednolity.
"Z domami jest jak z ludźmi - nie wybiera się tej czy tego, kogo się kocha. Ulega się. Gdy szuka się powodów, żeby kochać, już się nie kocha”."
Mnie książka się bardzo spodobała. Pojawił się tylko jeden minus, o którym pisałam wyżej. Za dużo pisania o rzeczach, o których nie chciałam wiedzieć. Bez tego mogę nazwać tę książkę świetną, a nawet genialną.
Powieść warto przeczytać choćby z uwagi na samego pisarza, ale oprócz samego nazwiska na okładce wypełniona jest naprawdę ciekawą historią, która skłania do refleksji. Refleksji nad swoim postępowaniem, nad swoim życiem.
📘📘📘📘/📘📘📘📘📘
Za możliwość przeczytania książki dziękuje wydawnictwu Znak :D
Chciałabym was poinformować jeszcze o tym, że założyłam takiego czytelniczego instagrama. Założyłam go po to, żeby był takim dopełnieniem mojego bloga także serdecznie was na niego zapraszam weruczyta :)
Znajdziecie go również w stronach mojego bloga.
Różne opinie krążą o tej książce... Ale może z ciekawości przeczytam.
OdpowiedzUsuńWarto się przekonać :)
UsuńPolubiłam książki tego autora i myślę, że tę pozycję również niedługo przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńTo świetnie!
UsuńPrzyglądałam się ostatnio półce z książkami Schmitta w księgarni i właśnie zwracałam uwagę na tę pozycję xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To Read Or Not To Read
Może warto przeczytać? :D
UsuńIt looks so interesting, like it, lovely review.
OdpowiedzUsuńVisit my blog, Maleficent
Thanks <3
UsuńW dzieciństwie czytałam jedną książkę tego autora, ale mam ochotę również na inne :)
OdpowiedzUsuńSkryta Książka
Ja przeczytałam trzy jego książki, nie za dużo, ale po tych dziełach stwierdzam, że jest świetnym pisarzem.
UsuńSwego czasu zaczytywałam się w autorze ;)
OdpowiedzUsuńMa genialne książki :D
Usuń"Oskar i pani Róża", to była moja lektura szkolna w tym roku i muszę przyznać, że dała mi dużo do myslenia, pomogła w jakis sposób przewartosciować pewne rzeczy. Chyba muszę przeczytać i tę pozycję, bo Eric-Emmanuel Schmitt potrafi dotrzeć do czytelnika w poruszający sposób ;)
OdpowiedzUsuńhttps://myslacinaczej29741.blogspot.com/
I to w nim uwielbiam :)
UsuńKsiążka wydaje się bardzo fajna. A po autorze, który napisał "Oskar i Pani Róża" spodziewam się przebojowej książki. Za nie długo postaram się ją upolować.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie bluue-butterfly.blogspot.com
Pozdrawiam :D
Myślę, że nie jest aż tak przebojowa, ale na pewno nie porusza odgrzewanych już tematów.
UsuńSłyszałam dużo dobrego o tej książce.
OdpowiedzUsuńŚwietny post + Obserwuje
Pozdrawiam gorąco!
W wolnej chwili zapraszam do mnie https://noduss-tollensss.blogspot.com
Może czas się przekonać czy jest aż tak dobra?
UsuńDzięki :D
Hmmm, może się skuszę...
OdpowiedzUsuńInteresująca książka to trzeba przyznać :D
UsuńLove your post dear ♥
OdpowiedzUsuńIf you want you can check out my blog.I write about fashion, beauty and lifestyle.Maybe we can follow each other and be great blogger friends !
http://herecomesajla.blogspot.ba/
Słyszałam o tej ksiażce, może sięgnę po nią i ja.
OdpowiedzUsuńŚwietnie!
UsuńHej! Pierwszy raz tu jestem i już zostaję, bo miło tu :D
OdpowiedzUsuńA co do ksiażki - to kompletnie nie moje klimaty, ale jeżeli lubisz powieści, w których autor jest bohaterem, to polecić mogę Ci serię Sandersona (dla ciut młodszych czytelników) Alcatraz kontra Bibliotekarze.
Co tam się dzieje... xD
Pozdrawiam ciepło :)
Niekulturalna Kasia
Dziękuje <3 Również wpadnę.
UsuńNie znam kompletnie może się zapoznam :)
Dobrze wspominam tę przygodę czytelniczą. :)
OdpowiedzUsuńJa również :) Na pewno nie był to czas stracony.
UsuńStyl autora jest dość specyficzny, ale ja go lubię. Bardzo przypadła mi do gustu "Noc ognia", więc myślę, że i ta książka mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Również tak uważam, a tej książki nie czytałam :D
UsuńNigdy nie czytałam żadnej książki tego autora poza "Oskarem i Panią Różą". Przypominasz mi o tym, że powinnam to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
I to koniecznie!
UsuńEric-Emmanuel jest jednym z ciekawszych pisarzy, jakich zdążyłam przeczytać. Bardzo interesują mnie jego w miarę obiektywne poglądy na świat i to, jak radzi sobie z pisaniem o tematyce religijnej będąc ateistą;)
OdpowiedzUsuńMoże wzajemna obserwacja? staying true to myself
Wstyd przyznać, ale nie miałam pojęcia, że nim jest. Dzięki za uświadomienie! Na blog na pewno zajrzę.
UsuńNigdy nie czytałam tego typu książek, ale ostatnio mam ochotę przeczytać jakąś ''głębszą'' rzecz. Może nawet wezmę się za to.
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG♥
Przeczytaj koniecznie :)
UsuńGreat post! I follow your blog, (#213) maybe you can check out mine? thanks dear http://casaninnamamma.blogspot.it
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKsiążka wydaje się być ciekawa. Z chęcią zapisuję sobie tytuł ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
To świetnie!
UsuńBardzo ciekawa książka. Może wzajemna obserwacja >?
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post<3 oraz
Instagram.
Wpadnę na bloga :D
UsuńKiedyś na pewno przeczytam tą książkę, ponieważ brzmi bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Hayles z Our books. Our love
Cieszę się :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJeszcze pomyśle nad tą książką ale nie mówie NIE.:))
OdpowiedzUsuńPozostawiam obserwację.:)
Buziaczki i zapraszam do nas.<33
https://teczowabiblioteczka.blogspot.com/
To na pewno nie jest książka dla każdego :D Ale warto się przekonać jaka będzie dla Ciebie.
UsuńDziękuję!
Cytaty są świetne! ah... ;)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
o taaak <3
UsuńChętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ♥♥
Nie oceniam po okładkach
Super <3
UsuńBrzmi dość ciekawie i chyba kiedyś ją przeczytam. Tym bardziej, że lubię tego typu klimaty. A jeśli chciałabyś coś jeszcze przeczytam coś w tym stylu, o terrorze i zabijaniu dla religii, to BARDZO polecam książkę „Radykalni. Terror” :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na recenzję książki „Gniew”,
www.bookmoorning.blogspot.com
Dzięki za polecenie! Przeczytałam opis, który bardzo mnie poruszył.
UsuńKsiążka wydaje się być ciekawa. W sumie nie pamiętam czy kiedykolwiek czytałam książkę bez wątku miłosnego.
OdpowiedzUsuńWarto czasem coś takiego przeczytać. Teraz w prawie każdej książce jest wątek miłosny.
UsuńZainteresowałaś mnie tą książką :)
OdpowiedzUsuńWpadłam na Twojego bloga przypadkiem, ale zdecydowanie zostanę na dłużej, ponieważ bardzo mi się u Ciebie spodobało :) Na moim blogu również znajduje się post dotyczący książek, więc zapraszam w wolnej chwili :)
Pozdrawiam,
http://maddie-lifee.blogspot.com
Bardzo dziękuję! Również wpadnę <3
UsuńWydaje się naprawdę godna uwagi :)
OdpowiedzUsuńJest godna uwagi :) Zapewniam
Usuń