"Mówi się, że kiedy umierasz, w jednej chwili widzisz najważniejsze momenty swojego życia."
Babi, piękna dziewczyna z dobrego domu, świetna uczennica i przykładna córka, poznaje Stepa, który ma problemy z agresją, jest chuliganem. Jego życie składa się z ćwiczeń na siłowni, wyścigów na motorze i bezsensownych bijatyk. Mimo tak wielkiej różnicy, krańcowo różnych charakterów, a także sprzeciwu apodyktycznej matki Babi, do której dziewczyna jest bardzo podobna z charakteru jak i wyglądu, zakochują się w sobie bez pamięci. Pod wpływem tej miłości zmieniają się oboje. Jak to mówią: "Przeciwieństwa się przyciągają".
" - Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym moim życiu nie czułam się tak dobrze. A ty?
- Ja? – przytula ją do siebie – ja czuję się znakomicie.
- Tak, że mógłbyś palcem dotknąć nieba?
- Nie, nie tak.
- Jak to, nie tak?
- O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem."
- Ja? – przytula ją do siebie – ja czuję się znakomicie.
- Tak, że mógłbyś palcem dotknąć nieba?
- Nie, nie tak.
- Jak to, nie tak?
- O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem."
Historia ukazana w książce jest cudowna, no i przyznajmy, która z nas nie marzy o spotkaniu buntowniczego chłopaka, który mógłby się dla niej zmienić? Postacie ukazane w książce są bardzo dobrze wykreowane. Każdy bohater ma swój charakter, który go wyróżnia. Powieść ukazana jest z perspektywy kilku bohaterów co pozwala na lepsze zrozumienie sytuacji. Czytanie jej zajęło mi dosyć długo, ale to nie dlatego, że była ciężka w odbiorze, ponieważ było wręcz przeciwnie, ale jakoś nie mogłam znaleźć czasu na dokończenie tej książki. Żałuje, że nie przeczytałam jej wcześniej, ponieważ wydaje mi się, że większość powieści o miłości jest wzorowana właśnie na tej.
Jak wiecie na moim blogu pojawiła się recenzja "Idealnej chemii" i z tego co czytałam "Trzy metry nad niebem" jest porównywana właśnie do niej, a według mnie jest o wiele, wiele lepsza. Tam wszystko było takie płytkie, a w tej książce możemy dojrzeć się czegoś głębszego.
"Nie wiadomo dlaczego wszystko na świecie zaczyna się w poniedziałek."
Babi i Step. Mamy tu do czynienia z bohaterami dynamicznymi, zmieniają się pod wpływem ich wzajemnej miłości. Nie zmienili się na złe lecz na lepsze. Babi trochę zaszalała, ale wciąż z głową na karku, a Step trochę przystopował. Chcę opisać jedną sytuacje i mam nadzieje, że to nie będzie jakiś wielki spoiler, ale jeśli nie chcecie jakikolwiek spoilerów to omińcie. Dla mnie najpiękniejszą sceną w tej książce było to gdy z domu, w którym Babi była opiekunką zniknęła cenna biżuteria i wiadomo było, że ktoś ze znajomych Stepa to ukradł, a chłopak gotowy był się pobić o ta biżuterię byleby Babi nie była na niego zła. Gdy on przychodzi taki pobity z tą biżuterią w ręku... <3 Lubiłam czytać o romantycznych spotkaniach tych dwoje. Wyścigi motorów i ten klimat Hiszpanii.
"W dzień czy nocą, bez świateł, wydzierając się na cały głos, lecą tak zuchwale, władcy wszystkiego, władcy życia... I ta wizja jeszcze bardziej pogarsza mu samopoczucie. Uważali się za nieśmiertelnych, a nie są."
Zakończenie. Zakończenie książki złamało mi serce, ale tak musiało być. Nie uważam to za jakikolwiek minus, takie zakończenie pasowało, a jednocześnie zmiażdżyło moje serce na kawałeczki. Podsumowując jest to cudowna, piękna, ale też smutna historia o miłości. Mimo, że opowiada o miłości, pokazuje również, że śmierć istnieje, a my uważamy się za nieśmiertelnych. Tak jakbyśmy mieli nigdy nie umrzeć. Powieść pokazuje, że trzeba doceniać każdą chwilę bo wszystko się kiedyś skończy. Nic nie trwa wiecznie. Albo coś się wypali, albo po prostu skończy, a my nie możemy nic na to poradzić.
Według mnie książka zasługuje na najwyższą ocenę. mimo, że na początku nie byłam do niej przekonana, zachwyciła mnie.
"Matki zauważają wszystko albo prawie wszystko."
"Dzwoniły do
siebie coraz rzadziej, a i tak nie miały sobie wiele do powiedzenia.
Może dlatego, że kiedy okaże się przyjacielowi swoją słabość , człowiek
już nie jest wobec niego tak swobodny. Może dlatego też, iż sądzimy
zawsze, że nasze cierpienie jest jedyne, nieporównywalne, jak wszystko
to, co nas dotyczy."
Słyszałam o filmie, nie wiedziałam, że jest książka. Trzeba to nadrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :*
Mój kawałek Internetu
Słyszałęm o tym. Uważam jednak, że nie są to moje klimaty :) Czytam zupełnieinne ksiązki. A ostatnio też mam mało czasu na czytanie.. Ogólnie jednak przyjemnie się to czyta i Twoja recenzja zastąpić mi może przeczytanie książki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://zbieznaperspektywa.blogspot.com/
Wstyd się przyznać, nie czytałam i nie oglądałam, chociaż moje przyjaciółki tak uwielbiają tą historię :) Muszę się skusić w końcu na książkę :D
OdpowiedzUsuńKsiążka klasyk. U mnie jeszcze na liście do przeczytania, choć specjalnie mi się nie śpieszy, nie mój typ ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest :D
OdpowiedzUsuńgrlfashion.blogspot.com
Zapraszam;* odwdzięczam się za każdą obserwację ;D
Czytałam książkę, widziałam film - w każdej wersji byłam bardzo wzruszona. Piękna historia :)
OdpowiedzUsuńyoucallmereckless.blogspot.com
Oglądałam film i czytałam książkę <3 Uwielbiam
OdpowiedzUsuńhttp://mishmashbyalice.blogspot.com/
Uwielbiam i książkę i film <3
OdpowiedzUsuńhttp://roksanafashionist.blogspot.com/
Film był świetny:) Książka... może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog!
zmienicswiat.blogspot.com
Oglądalam film, ksiazki nie czytałam. :) ale podobał mi się !
OdpowiedzUsuńBuziaki,
zapraszam do mnie kochana!
http://loveshinny.pl
Piękna książka i film :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
oglądałam film i był genialny
OdpowiedzUsuńna początku jak zaczęłam czytać tą książke to przyznam, że troszkę mnie zanudziła i jej nie dokończyłam :/
/MAGSAILE/
Przyznam, że ani nie oglądałam filmu ani nie czytałam książki, ale opis mnie nawet zaciekawił i może się zabiorę za tą lekturę jak tylko skończę "Worek kości" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Haniko
http://przygodyashley.blogspot.com/
thanks for the share <3
OdpowiedzUsuńwould you like to follow for follow ? let me know on my blog <3
New post - Sporty 70s OOTD
Check out my ♥Instagram ,Blog╚ovin and
Google✚
Stay Gold
Słyszałam o tej książce wiele, ale jeszcze nie zabrałam się do czytania :)
OdpowiedzUsuńna-wrotkach.blogspot.com
Jejku! Film 3 metry nad niebem pamiętam, że w 2 klasie gimnazjum miałyśmy z koleżankami taką wielką ,,fazę'' na ten film nawet chciałyśmy pojechać pod ten most ( który chyba był w Hiszpanii) Nie miałam okazji przeczytać książki ale zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele o filmie chociaż sama nie oglądałam bo to nie moje klimaty, skoro tak wiele osób poleca tą historię to być może się przełamie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://nazywamsiemilena.blogspot.com/
Great post,photos are amaizing!
OdpowiedzUsuńIf you want that we follow each other let me know by leaving a comment here---> http://beautyshapes3.blogspot.hr/2017/03/z-me.html#comment-form
mi się najbardziej podoba film niż książka:)
OdpowiedzUsuńwsparcieodrozy.blosgpot.com
Achh uwielbiam naprawdę tę książka jedna z moich ulubionych.
OdpowiedzUsuńPolecam również wszystkie części tego filmu można się zakochać.Bardzo miło mi się czytało. Świetne zdjęcia czekam na kolejny post.
Zapraszam serdecznie do mnie nowy post oraz do obserwacji odwdzięczam się
http://nicole-500.blogspot.com
Dziękuje
Usuńfilm i książka świetne, też lubię :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Muszę nadrobić książkę:)
OdpowiedzUsuńhttps://roseaud.blogspot.com/
Zazdroszczę, że masz tyle czasu na czytanie :C
OdpowiedzUsuńZapraszam :*
kaanaasia.blogspot.com
I really love your blog! I like your posts and photos! I follow you through the GFC, maybe you'll follow me too?
OdpowiedzUsuńI shall be very glad to friendship! Have a nice week!
xoxo, Nastya
MY BLOG NASTYA DEUTSCH
Film bardzo lubię, jednak książki nie czytałam. Może kiedyś znajdę na nią czas :). Pozdrawiam! /Klaudia
OdpowiedzUsuńNASZ BLOG
muszę nadrobić pewne zaległości, film uwielbiam a wiadomo jak jest z książkami wyobraźnia działa :)
OdpowiedzUsuńA mi mimo wszystko bardziej podobała się kolejna część, Babi była dla mnie naprawdę irytującą postacią, ale książka mimo wszystko dobra :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
insomnia-yuzuki.blogspot.com
Nie czytałam książki, ale film jest świetny :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja.
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com
Oglądałam film. Książki nie czytałam. Jednak mogę stwierdzić po filmie, że nie dla mnie takie historie
OdpowiedzUsuńOglądałam film. Książki nie czytałam. Jednak mogę stwierdzić po filmie, że nie dla mnie takie historie
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym duużo, ale nie czytałam ani nie oglądałam JESZCZE! :)
OdpowiedzUsuńhttp://uglyographyy.blogspot.com/
O filmie słyszałam wielokrotnie i tyle też razy byłam namawiana do jego obejrzenia przez znajomych, jednak jestem uparta i dalej tego nie zrobiłam. Dlaczego? Powód jest prosty, wolę najpierw przeczytać potem obejrzeć. Obiecuję sobie książkę od dawna, ale nie nawinęła się jeszcze okazja bym ją przeczytała, więc i z filmu ciągle rezygnuję :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Oglądałam film i byłam nim oczarowana. Za ksiązkę kiedyś się wzięłam, ale nie miałam jeszcze czasu żeby ją dokończyć. Zrobię to z pewnością.
OdpowiedzUsuńObejrzałam obie części filmu i płakałam jak dziecko. O zabraniu się za przeczytanie książki nigdy nie myślałam, ale pewnie odwiedzę księgarnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
angelikamichalak.blogspot.com
Ja również się wzruszyłam.
UsuńNie czytałam, ale widziałam film. Mam w planach przeczytać od jakiegoś czasu, ale bardzo nie lubię czytać po obejrzanym filmie.. :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą książkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://bysanndra.blogspot.com/
film prze kozak to ksiazka pewnie tez :)
OdpowiedzUsuńMega blog!Pierwszy raz tu jestem;) Zostaje na stałe ;P http://flarri.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuje!
UsuńOglądałam film już tak dawno, a nawet nie wiedziałam, że jest książka :O
OdpowiedzUsuńchetnie przeczytam :)
vanillia96.blogspot.com
Ja też nie wiedziałam, aż do teraz gdy zobaczyłam ją w bibliotece.
UsuńO ksiązce widzeiałam od x czasu, większość osób mówi że o wiele lepsza niż film - czy to prawda? Nie wiem, ale chętnie skosiłabym się aby to sprawdzić :) przepiękna okładka ♥
OdpowiedzUsuńuwielbiamy film!:*
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy cieplutko,
www.twinslife.pl (klik)
Jak zawsze świetnie. Bardzo ładne zdjecia! Blog powala na łopatki. Jest u Ciebie coś innego niż na innych blogach, dlatego jestem tu już kolejny raz, już tak szybko nie uciekne;) Perfecto! http://flarri.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuje
UsuńCzytałam książkę i oglądałam film moim zdaniem film był odrobinkę lepszy. Ale mimo to cała historia mnie urzekła.
OdpowiedzUsuńmój blog
Dużo słyszałam o tej książce, o filmie również, ale to nie mój ulubiony rodzaj powieści, chociaż może kiedyś spróbuję sięgnąć po ten tytuł- nigdy nic nie wiadomo :)
OdpowiedzUsuńthe tales of life
Świetnie byłoby gdybyś sięgnęła.
UsuńNiestety należę do większości, która oglądała tylko film ale kto wie, może się skuszę w wakacje :)
OdpowiedzUsuńhttp://piiiinkelephant.blogspot.com/2017/03/sewilla.html
Hi. You have a very nice blog. I m following you and i hope you follow me back 😊
OdpowiedzUsuńhttp://beautybeybi.blogspot.com/
Oglądałam film, jednak nie przeczytałam książki. Nie lubię wiedzieć, co stanie się za chwilę. Film bardzo mi się podobał :).
OdpowiedzUsuńFilm uwielbiam, ale przez książkę nie mogłam przebrnąć. Nie podoba mi się styl, w jakim pisze autor i ciężko mi się ją czytało. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i obserwuję. ;)
Mój blog - klik!
Miałem ale nie wciągnęła mnie ta lektura :(
OdpowiedzUsuńAwwwww kocham!! Chociaż chyba jednak odrobinkę bardziej wolę film XD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Film lubię, ale książki nie przeczytałam, jest napisana w takim stylu, że jakoś zupełnie nie idzie mi jej czytanie :D
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Oglądałam film, ale nie miałam okazji przeczytać tej książki. Będę musiała koniecznie ją przeczytać ^^ Pozdrawiam i dziękuje za odwiedziny ♥ wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że to jeden z nielicznych przypadków, kiedy film (wersja hiszpańska, bo włoska nie przypadła mi do gustu) okazał się lepszy niż książka. Fakt, książka uzupełniła kilka luk, które mogły się pojawić w trakcie seansu, ale jednak była momentami zbyt wulgarna i Step był ogromnym bucem, a Babi irytującą dziewczyną. Idealny przykład, jak dobrze dobrana obsada może załagodzić nasze postrzeganie bohaterów, bo chociaż działo się to samo, to jednak Mario Casas w roli bad boya sprawdził się koncertowo. :D
OdpowiedzUsuńJa obejrzałam film i jest to jeden z moich ulubionych. :) Wzruszający, romantyczny i przedstawia piękną historię. :)
OdpowiedzUsuńMoże wspólna obserwacja?;*
xxveronica.blogspot.com
Mi tak książka, jak i film bardzo się podobały. Muszę jednak przyznać, że książka była pierwszym spotkaniem z włoską literaturą, która jest dosyć specyficzna :)
OdpowiedzUsuńO książkach - okiem Optymistki
Great post! Would you like to follow each other on GFC?
OdpowiedzUsuńLet me know on my blog! :)
XX, Rahel - www.justrahel.blogspot.com
Klasyka! Uwielviam film i książkę. Cudo. :D Zresztą Moccia piszę dobre książki. Mogę ci polecić np.: "Chwila szczęścia" lub kolejną część trzy metry nad niebem, czyli "Tylko ciebie chcę".
OdpowiedzUsuńNie czytałam książki, ale film oglądałam kilka razy i bardzo lubię :) Świetny post, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńObejrzałam film,który bardzo mi się podobał książka czeka na przeczytanie i po Twojej opinii sięgnę po nią z większym entuzjazmem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, books--my-life.blogspot.com
Książka według mnie mega! Tak jak druga część ;)Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńjoannaszymczakblog.blogspot.com
Ja po filmie miałam takie otępienie przez kilka godzin, że masakra. Stopniowo do mnie dochodziło co się właśnie stało i sporo czasu minęło zanim wróciłam do normalnego stanu.
OdpowiedzUsuńxoxo
L. (http://slowotok-laury.blogspot.com/)
Też szalałam za buntownikami 😀 Tacy mi się podobali co nigdy nie wychodziło mi na dobre. Niestety. Lubię historię które nie dadza o sobie zapomnieć.
OdpowiedzUsuń